Moje łzy (historie stanu wojennego)
Tego wieczoru do późnych godzin nocnych krzątałam się po mieszkaniu. Ułożyłam do snu siedmioletniego synka, skończyłam sprzątać nasze M-3, z piekarnika wyjęłam ciasto na niedzielę i zaczęłam osobistą toaletę. Nagle ktoś gwałtownie zaczął się dobijać do drzwi. Pośpiesznie owinęłam mokre włosy ręcznikiem i wyszłam…